Oczywiście, że jest to możliwe! Ale pamiętaj – to jest indywidualna decyzja każdej kobiety! Przede wszystkim oceń swoje możliwości fizyczne. O ile w pierwszym trymestrze, gdzie brzuszek jeszcze nie daje o sobie znać, korzystanie z namiotu dachowego i podróżowanie w stylu vanlifowym wydaje się proste, o tyle końcówka ciąży jest już znacznie bardziej wymagającym okresem. Najważniejsze jest jednak nastawienie i obserwowanie swojego organizmu, tak by najlepiej rozumieć, czego w danym momencie potrzebuje! Z własnego doświadczenia wiem, jak ważne jest dbanie o komfort i wypoczynek przez cały okres ciąży. Mój organizm pozwolił mi na korzystanie z uroków camperowego spędzania czasu, jednak zdarzały się na naszych wyjazdach dni, w których zamiast wygodnego spanka w namiocie, trzeba było skorzystać z siedzenia samochodowego. Niestety zdarzają się w ciąży momenty, w których spać można jedynie w pozycji siedzącej! Oto moje porady, dzięki którym podróże z brzuszkiem będą zdecydowanie mniej uciążliwe:
- W trasie najważniejsze są przystanki i rozruszanie kończyn.
- Koniecznie sprawdzaj długość wybieranych tras – my dalekie podróże odłożyliśmy na przyszłość.
- Staraj się szukać miejsc noclegowych z dobrym dostępem do toalety.
- Przygotuj miejsce spania tak, żebyś zawsze była gotowa na wyjście do toalety.
- Pamiętaj, że w namiocie dachowych na spokojnie zmieścisz poduszkę ciążową. Jeśli jednak nie masz na nią zupełnie miejsca, dobrym zastępstwem okazać się może Twój partner.
Moja ciąża przebiegała łagodnie, dlatego początkowo mogłam sobie pozwolić na dłuższe podróże, ale jedynie po Polsce – udało nam się dojechać nawet na pierwszą edycję OFFLANDER CAMP, na której integrowaliśmy się i poznawaliśmy uroki pięknego Karpacza. Oczywiście o ile sama jazda autem i nocleg w namiocie nie sprawiały problemu, o tyle na trasy offroadowe Kuba jeździł już sam. Jest to niestety dość ryzykowna rozrywka dla kobiet w ciąży. W ostatnim trymestrze udało nam się spotkać ze znajomymi na małych wypadach w Wiśle i okolicach Kazimierza Dolnego. W tym czasie zorganizowaliśmy także lokalną edycje Regional Overlanding. Choć wtedy również nie było mi dane pojechać na trasę widokową, mimo wszystko starałam się jak najlepiej wykorzystać czas spędzony z ekipami na wspólnym biwakowaniu. Zachęcam Was wszystkie do aktywnego spędzania czasu w ciąży – pamiętajmy, że ograniczenia są tylko w naszej głowie!
Autorzy zdjęć: Maciek Surgiel Slowtravelerpl, Patrycja Wróbel Uderz-w-droge