Pierwsze wrażenia z podróżowania z namiotem dachowym.

Read 588 times

podrozowanie natka 1

Pierwsze wrażenia z podróżowania z namiotem dachowym.

Zawsze lubiłam zwiedzać nowe miejsca i przebywać na łonie natury. Spacery po lasach, bieganie po górach czy słuchanie świerszczy w ciepłe letnie wieczory ładowało moje baterie. Jednak nigdy nie byłam fanką klasycznych namiotów. Wprawdzie zdarzyło mi się wyjechać pod namiot raz w życiu, ale nie były to moje najlepsze wakacje. Rozkładanie go, komary i robaczki, wilgoć, ekstremalnie szybkie nagrzewanie, zimno bijące od ziemi i stojąca w czasie ulewy woda – tak wspominam swój studencki wypad pod namiot. Muszę przyznać, że nie zapałałam miłością do kempingu, a w miarę upływu lat stałam się jeszcze bardziej wygodnicka, jeśli chodzi o wyjazdy.

 

Wtedy na mojej drodze pojawiły się namioty dachowe Dutch Mountains (marka przeszła rebranding i obecnie to OFFLANDER). Nie ukrywam, że pracując w OFFLANDER mam bezpośredni dostęp do namiotów, próbek i całego procesu projektowego. Budowanie od zera marki, której misją jest zarażanie innych miłością do podróżowania, w moim przypadku trafiło w sedno.

O Oglądanie wypraw naszych ambasadorów, przygotowywanie zdjęć i materiałów budowało we mnie coraz większą chęć, aby spróbować tej formy wypoczynku. Kiedy w kwietniu zorganizowaliśmy nasz pierwszy OFFLANDER Camp miałam możliwość po raz pierwszy spędzić noc w namiocie dachowym. Wtedy byłam już pewna, że taki sposób podróżowania to coś dla mnie.

podrozowanie natka 2

Padło na model OFFLANDER FOLD 2 i dzięki uprzejmości Bartka wrzuciłam go na dach swojej Kony.

Na pierwszy wyjazd z namiotem dachowym wybrałam Bieszczady, ponieważ startowałam tam w biegu Rzeźnika. Pole namiotowe znajdowało się kilkanaście metrów od mety, co stanowiło doskonałe miejsce do rozbicia się.

Po zakończeniu biegu jedyne, o czym marzyłam, to dostanie się do namiotu i położenie się spać. Tak więc pierwsza noc w FOLD 2 minęła mi błyskawicznie. Mimo delikatnego bólu nóg wejście i zejście nie sprawiło mi żadnych problemów, a pole namiotowe spełniało wszystkie nasze potrzeby jako amatorskich podróżników.

Ponieważ w moim wycieczkowym teamie znajdują się 2 psy, na wyjazdach nigdy nie narzekam na nudę. Kolejna noc spędzona w Bieszczadach udała nam się na półdziko, nad rzeką Soliną w otoczeniu gór, łąk i lasów. Właściciel terenu pozwolił nam na spędzenie nocy na swojej łące, więc skorzystaliśmy z gościny.  Nad rzeką znajdowała się zadaszona ława, z której chętnie korzystaliśmy, uprzątnąwszy ją uprzednio ze śmieci zostawionych przez poprzednich, nieodpowiedzialnych turystów.

Niestety pogoda trafiła nam się deszczowa, dlatego cały kolejny dzień spędziliśmy na niedalekich spacerach z psami (na tyle, na ile pozwalały mi zmęczone po biegu nogi) i na graniu w gry planszowe w namiocie. Jedzenie podgrzewaliśmy na małej gazowej kuchence, a kawa z aeropresu w takich okolicznościach przyrody smakowała jak najlepsza włoska. Całą noc padało, ale namiot w takich warunkach spisał się doskonale.

Bieszczady są piękne i magiczne, a każdy powrót tam, to jak poznawanie ich na nowo, dlatego z pewnością nieraz będziemy do nich wracać.

podrozowanie natka 3 3

Kolejny wypad z namiotem zaliczyliśmy nad zbiornik wodny Jesionka. Kiedy planuję wyjazd pod namiot, zawsze staram się znaleźć miejsce w okolicy stawu lub jeziora. Uwielbiam kumkające żaby i świerszcze.

Tam również towarzyszyły nam psy, które świetnie odnajdują się w warunkach kempingowych.

Udało nam się zaliczyć też typowy weekendowy wyjazd z przyjaciółmi do ośrodka wypoczynkowego OLZA. W pełni wykorzystaliśmy piękną pogodę. Towarzyszyli nam znajomi z namiotami dachowymi iKamper i Escape. Dzięki temu mogliśmy wymienić się doświadczeniami i pooglądać nasze dachowe mieszkania. Wiele osób pytało o nasze namioty, oglądało i wręcz zachwycało się taką ideą podróżowania.

Widać, że w Polsce jest bardzo wiele ludzi, dla których taki sposób podróżowania to idealne rozwiązanie. Widok namiotu dachowego na samochodzie osobowym jest jeszcze egzotyczny. Większość kupujących taki sprzęt to wyprawowi wyjadacze z potężnymi offroadowymi maszynami. Tym bardziej cieszę się, że mogę dzielić się swoją pasją, która rośnie z każdym kolejnym wyjazdem.

podrozowanie natka 3 4

W niedalekiej przyszłości będę testować zadaszenie do FOLD 2 oraz markizę.

Najbardziej w podróżowaniu z namiotem podoba mi się niezależność. Jasne, w sezonie pola namiotowe są oblegane i konieczna jest rezerwacja miejsca z wyprzedzeniem, ale jest ich tak wiele, że zawsze znajdzie się coś od ręki. W najgorszym wypadku można przecież spać na półdziko.

Szybkość rozkładania, to hit, który dodatkowo przyciąga do zakupu namiotu na dach. Rozłożenie samego namiotu np. w czasie ulewy trwa sekundy, a kiedy już wejdzie się do środka, można na spokojnie otworzyć okienka i tropik, umieszczając w odpowiednich miejscach dołączone metalowe pręty.

podrozowanie natka 5

Kolejnym atutem są okna, a raczej to, na ile sposobów można je zamknąć. W Foldzie mamy moskitierę i przezroczyste folie, którymi możemy zasłonić okno, kiedy np. pada deszcz.

W namiocie zamontowane jest też ledowe oświetlenie – podpinam power bank i gotowe. 3 poziomy świecenia sprawiają, że w środku jest naprawdę jasno. Można swobodnie czytać książkę czy grać w gry.

Niezwykłą zaletą namiotu jest też sam jego wygląd – piękne kolory i estetyczne wykończenia naprawdę robią robotę!

podrozowanie natka 6

Co mi się nie podoba? Drabinka. Wiecznie mam problem z jej blokowaniem. Mój mąż z kolei blokuje ją w sekundę, więc może jest to też kwestia wprawy.

Problematyczne jest też dla mnie zamykanie namiotu. Prawdopodobnie jest to kwestia moich niewielkich gabarytów, bo nie widziałam, żeby mężczyźni mieli z tym jakiekolwiek problemy ;) 

Podsumowując, dla mnie namiot dachowy to prawdziwy game changer. Dla kogoś takiego jak ja, ze średnio przyjemnymi wspomnieniami związanymi z klasycznymi namiotami, lub dla osób, które po prostu mają obawy czy dadzą sobie radę, warto się przełamać i spróbować czegoś nowego. Namiot można wrzucić na praktycznie każdy samochód osobowy wyposażony w bagażnik dachowy, a kolekcjonowanie wspomnień związanych z podróżami jest bezcenne.

Related items